Lunch w La Tomatina

Do La Tomatina wybraliśmy się w porze lunchowej i zamówiliśmy oczywiście lunch. Na zupę otrzymaliśmy zupkę warzywną. Niestety ani nie wyglądała zbyt apetycznie, a smakowała po prostu ugotowanymi warzywami – nic specjalnego.

Spaghetti aglio olio w La Tomatina

Na drugie danie ja zamówiłem spaghetti aglio olio, a dziewczyna piadę. Spaghetti nie miało smaku, nie było dobrze przyprawione, a składniki nie przeszły swoimi smakami. czułem, że jem tłusty makaron. A przecież aglio olio to nic trudnego: dobry makaron, dobra oliwa, chilli i czosnek i zielsko do przybrania (a może właśnie przez swoją prostotę trudne?).

Piada w La Tomatina

Danie współtowarzyszki, czyli piada składała sie przede wszystkim z pieczywa. W środku liść sałaty, kawałek pomidora i sera. Danie również bez smaku i bardzo skromne.

Podsumowując: lunch był po prostu niesmaczny. Każdy posiłek dało się zjeść z musu, ale na pewno nie z przyjemności. Może kiedyś jeszcze dam szansę lokalowi, ale stosunek jakości do ceny był dziś zatrważający.